Rewolucja śmieciowa

Tym razem nie o dzieciach, a o śmieciach.

Karol Strasburger byłby ze mnie dumny 😉

Zastanawiacie się po co nam „rewolucja śmieciowa” i jaki ma ona skutek dla naszych umów z dotychczasowymi odbiorcami śmieci?

Cel rewolucji śmieciowej

Obecnie każdy z nas robi ze swoimi śmieciami praktycznie to, na co ma ochotę. Jeden ma podpisaną umowę z firmą wywożącą śmieci, drugi pali je w piecu, a trzeci wywozi do lasu.

Już wkrótce ma się to zmienić. Każdy z nas będzie miał obowiązek uiścić opłatę śmieciową na rzecz gminy obliczoną stosownie do złożonej wcześniej „deklaracji śmieciowej”, bo wywozem śmieci będzie się zajmowała właśnie gmina. Gmina podzieli swój obszar na poszczególne rejony, a następnie ogłosi przetarg na obsługę tych rejonów. Do przetargu będą zgłaszały się prywatne firmy, pewnie te, które obsługiwały nas przed rewolucją.

Więc po co to wszystko?

Pozytywne aspekty rewolucji

Przede wszystkim dzięki takiemu rozwiązaniu gmina uzyska kontrolę nad generowanymi przez nas śmieciami. Mamy szansę wyeliminować patologię polegającą na „utylizowaniu” śmieci na własną rękę. Poza tym, skoro jeden rejon będzie obsługiwaną przez jedną tylko firmę (a nie np. pięć – jak dotychczas) zakłada się, że oszczędzi się przy tym na zużywanym paliwie, a także na drogach, być może lekko nawet odetchniemy z powodu mniejszego ruchu spowodowanymi śmieciarkami. Inna sprawa, że gminy nie mają szans na to, żeby wyrobić się do 1 lipca 2013 r., ale o tym może innym razem.

Rewolucja śmieciowa od strony prawnej

Nowelizacja ustawy, która wprowadza rewolucję śmieciową weszła w życie 1 stycznia 2012 r. Z powodu przepisów przejściowych nie odczuwamy jej skutków już teraz, ale wkrótce odczujemy.

Co z dotychczasowym odbiorcą śmieci?

Zgodnie z przepisami przejściowymi, właściciel nieruchomości, który w dniu wejścia w życie nowelizacji (czyli 1 stycznia 2012 r.) ma zawartą umowę z prywatnym przedsiębiorcą (nazwijmy go „Prywaciarzem”) do pierwszej deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, powinien dołączyć kopię umowy z Prywaciarzem.

Wówczas będzie zwolniony z opłaty za gospodarowanie śmieciami przez gminę w okresie obowiązywania umowy z Prywaciarzem, ale nie dłużej jednak niż do 1 lipca 2013 r.

W tym okresie też gmina nie będzie zobowiązana do odbierania od niego śmieci.

Innymi słowy, ustawodawca wprowadził specjalny mechanizm, który nie dopuszcza do tego, abyśmy mieli podwójnie odbierane śmieci i podwójnie za to płacili, jednakże uregulował tę sytuację tylko na okres pomiędzy 1 stycznia 2012 a 1 lipca 2013 r.

Nowelizacja nie wprowadza żadnego mechanizmu, który powodowałby automatyczne wygasanie umów z Prywaciarzami po dniu 1 lipca 2013 r.

Dlatego pamiętajmy, że:
o ile okres obowiązywania umowy z Prywaciarzem samoczynnie nie upłynął do dnia 1 lipca 2013 r. (choćby dlatego, że była to np. umowa na czas określony), to z prawnego punktu widzenia, po tym terminie umowa ta będzie nadal obowiązywała.

Z czym należy się liczyć w przypadku braku wypowiedzenia umowy Prywaciarzowi?

Wielu rozsądnych Prywaciarzy publicznie zadeklarowało, że są racjonalni i przyjęło interpretację, że jeśli ktoś umowy nie wypowie, to uznają, że umowa ta sama wygaśnie. Ale trzeba zakładać, że nie wszyscy z nich będą tacy „dobroduszni” i niektórzy się uprą, żeby ściągnąć z nas kasę w myśl teorii, że część osób się przestraszy faktury, wezwania do zapłaty i po prostu zapłaci.

Ryzyko związane z zawartą umową z Prywaciarzem po dniu 1 lipca 2013 r.

Zakładając, że nie rozwiążemy umowy, nie można wykluczyć, że trafimy na upartego Prywaciarza, który mimo, że śmieci od nas nie odbiera (bo nie może, ponieważ robi to za niego gmina) wystawi nam fakturę. W razie braku jej zapłaty, należy się liczyć z tym, że uparty Prywaciarz wniesie pozew do sądu o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Procedura sądowa w takim przypadku jest taka, że w razie wydania takiego nakazu, chcąc się przed nim wybronić właściciel będzie musiał złożyć sprzeciw. W przeciwnym razie (tj. jeśli zlekceważy sprawę), nakaz zapłaty się uprawomocni i będzie wykonalny (tj. Prywaciarz będzie mógł się z nim udać do komornika, który zajmie się egzekucją tego długu i ściągnie z nas pieniądze).

W sprzeciwie od nakazu zapłaty właściciel będzie musiał podnieść, że:

– umowa o wywóz śmieci jest umową wzajemną, a świadczenie przez Prywaciarza nie zostało wykonane, w związku z tym nie należy mu się wynagrodzenie [1]

– umowa stała się umową o świadczenie niemożliwe – w momencie, gdy wykonanie określonego w umowie świadczenia (w tym przypadku jest to wywóz śmieci) stało się niemożliwe na skutek okoliczności (tu: zmiany prawa i przejęcia obowiązków przez podmiot wybrany przez gminę w drodze przetargu), za które właściciel nieruchomości odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie to wygasa bez konieczności składania dodatkowych oświadczeń woli. [2]

Co zrobi sąd?

Zakładając, że będzie racjonalny (na co nie zawsze można liczyć), oddali powództwo Prywaciarza. Jest jednak ryzyko, że postąpi inaczej.

Konkluzja

Należy więc podsumować, że w celu uniknięcia niepotrzebnej roboty, stresu i ryzyka, umowę z Prywaciarzem najbezpieczniej będzie wypowiedzieć tak, aby obowiązywała ona tylko do 30 czerwca 2013 r.

Jeśli z twojej umowy wynika, że termin wypowiedzenia wynosi np. 3 miesiące i nie zdąży upłynąć do 30 czerwca 2013 r., skontaktuj się z Prywaciarzem i postaraj się rozwiązać łączącą was umowę w trybie porozumienia (omijając w ten sposób umowny termin wypowiedzenia). Oczywiście porozumienie zawrzyj na piśmie.

about author

admin

related articles