Oddajcie moje biurko!

Zastanawiasz się, co cię czeka, gdy po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym przekroczysz próg swojego dawnego biura? Słusznie. Warto być przygotowaną na zmiany. Na niektóre nie będziesz mogła mieć wpływu.

Zdecydowałaś się na powrót do pracy.

Odświeżyłaś swój garnitur, odkurzyłaś wysłużoną teczkę i ochoczo ruszyłaś do firmy. Ze zdumieniem odkrywasz, że wciąż wiesz, jak poruszać się na szpilkach.

Ha! To jak z jazdą na rowerze!

Wsiadasz do windy, niecierpliwie liczysz piętra i oczami wyobraźni rozkładasz swoje klamoty na dawnym biurku.

Wchodzisz do pokoju…a tam czeka niespodzianka!

Na twoim miejscu, przy twoim biurku siedzi inna osoba. Co gorsza, wygląda na całkiem zadomowioną.

Wydłubać jej oczy? Przerysować twarz? A może odnaleźć szefa i polubownie wyjaśnić to nieporozumienie?

Decydujesz się na to ostatnie, pokojowe rozwiązanie, bo trochę szkoda ci tych świeżo zrobionych paznokci. Od dawna nie były takie wypielęgnowane.

Odnajdujesz szefa, wymieniacie przyjaznego handshake’a, po czym zostajesz skierowana zupełnie do innego pokoju, dostajesz nowe biurko, na zupełnie innym piętrze. Od dzisiaj twoje obowiązki wyglądać będą trochę inaczej.

Inne stanowisko po powrocie

Często pytacie, czy po powrocie z urlopu można was przesunąć na inne stanowisko. Otóż tak – można. Przepisy to umożliwiają, bowiem ustawodawca od czasu do czasu myśli także o pracodawcach i ich uzasadnionych potrzebach.

Ty się „relaksujesz” z dzieckiem, a firma musi jakoś funkcjonować

Spójrz na to w ten sposób. Jeżeli w związku z macierzyństwem nie byłaś obecna w pracy przez dłuższy czas, w twojej firmie na pewno zrobiło się bez ciebie pusto. Zakładam, że twój pracodawca chcąc zapełnić tę pustkę, by móc nadal funkcjonować, musiał wdrożyć plan B. Zazwyczaj są dwie opcje: albo lukę po tobie udało mu się opękać dotychczasowym personelem, albo przyjął kogoś na zastępstwo na twoje miejsce.

Jeśli sprawdził się wariant pierwszy, istnieje ryzyko, że do szefa przemówi ekonomia i stwierdzi, że skoro dobrze szło bez dodatkowego etatu, który zajmowałaś, to będą tak ciągnąć dalej. Wariant drugi – czyli przyjęcie kogoś na twoje zastępstwo – też jest nie bez ryzyka, bo może się okazać, że ów zastępca zastępuje cię na tyle godnie, że aż żal się go pozbywać.

To właśnie m.in. dla takich uzasadnionych potrzeb pracodawcy stworzono możliwość zmiany twojego stanowiska po powrocie z relaksacyjnego. Przepisy jednak stawiają podstawowy warunek.
Podjęta przez ciebie praca na innym stanowisku musi odpowiadać twoim kwalifikacjom i otrzymywanemu wynagrodzeniu.

Jest różnica, czy wracasz po macierzyńskim czy po wychowawczym

To dziwne, ale przepisy rozróżniają sytuację, kiedy urlopowałaś się dłużej od tej, w której urlopowałaś się krócej. Nie mam pojęcia dlaczego, bo ustawodawca jest przy tym dość niekonsekwentny i nieprecyzyjny.

Po macierzyńskim…

Jeśli nie korzystasz z wychowawczego, wracasz do pracy bezpośrednio po macierzyńskim (lub dodatkowym macierzyńskim), a okazuje się, że powrót do pracy na dotychczasowe stanowisko jest niemożliwy (np. z powodu likwidacji tego stanowiska), pracodawca musi skombinować dla ciebie nowy przyczółek. Przepisy mówią, że masz wówczas prawo do takiego wynagrodzenia, jakie otrzymywałbyś, gdybyś nie korzystała z urlopu.

Chodzi tu o to, że jeżeli w międzyczasie w twojej firmie były wprowadzone dla pracowników podwyżki, podwyżka ta nie powinna cię ominąć i przy ustalaniu twojego nowego wynagrodzenia musi to być wzięte pod uwagę.

Po wychowawczym…

Nieco inaczej zredagowano przepis, gdy chodzi o twój powrót z wychowawczego. Jeśli z braku możliwości zatrudnienia cię na dotychczasowym stanowisku, proponuje ci się inne stanowisko, zaoferowane wynagrodzenie nie może być niższe od tego, które przysługiwało w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed tym urlopem.

Spotkałam się też z takim poglądem, że jeśli w trakcie urlopu wychowawczego pracodawca zlikwidował twoje stanowisko pracy, pracodawca ma obowiązek zatrudnić cię na jakimkolwiek stanowisku pracy nawet nieodpowiadającym twoim kwalifikacjom, ani nierównorzędnym pod względem wynagrodzenia.

Wypowiedzenie zmieniające

Pamiętaj kobieto – matko, że mimo, że istnieją powyższe regulacje, nie stanowią one przeszkody w wypowiedzeniu warunków pracy i płacy po zakończeniu przez ciebie urlopu wychowawczego, jeżeli istnieje uzasadniona przyczyna takiego wypowiedzenia. Wypowiedzenie warunków pracy polega na tym, że zmienia ci się warunki nie z dnia na dzień, ale przy uwzględnieniu terminu wypowiedzenia twojej umowy, jaki w twoim przypadku ci przysługuje. Możesz wprawdzie odrzucić taką ofertę pracodawcy, ale konsekwencją tego będzie rozwiązanie umowy o pracę z upływem okresu wypowiedzenia.

Jak ocenić, co jest zgodne z twoimi kwalifikacjami

O ile oczywiście wysokość wynagrodzenia jest w m i a r ę prosta do zweryfikowania, o tyle już gorzej, gdy chodzi o ocenę, czy zaproponowane nowe stanowisko faktycznie jest równorzędne z dotychczasowym i czy rzeczywiście odpowiada twoim kwalifikacjom.

Pytacie, czy dopuszczalne jest przesunięcie do innego departamentu, jeśli praca wciąż ma charakter biurowy, ale w praktyce sprowadza się do zupełnie innych obowiązków.

Niestety nie mogę wam udzielić jednoznacznej odpowiedzi. To są na tyle problematyczne zagadnienia, trzeba je rozpatrywać indywidualnie, biorąc za każdym razem pod uwagę m.in. wykształcenie, kwalifikacje, dotychczasowy zakres obowiązków i obecny, itd.

Jeśli po obiektywnej analizie tych czynników dochodzisz do konkluzji, że stanowisko zostało zmienione z naruszeniem prawa, przysługuje ci odpowiednie roszczenie do sądu pracy.

***

W następnym wpisie z tej kategorii opowiem m.in. o korzystnym wpływie karmienia piersią. Nie mam tu na myśli zbawiennego wpływu mleka na dziecko, ale cudowny skutek w postaci skróconego czasu pracy.

about author

admin

related articles