Kara za grzechy małżeńskie
Co cię czeka za grzechy małżeńskie?
Nie martw się nie napiszę że będziesz się poniewierał w piekle, nie napiszę też o pokutnych „zdrowaśkach” – bo to nie moja specjalizacja.
Znam się za to na aspektach prawnych wyroku rozwodowego, w którym jeden z małżonków jest uznany za wyłącznie winnego. I to właśnie o tym ci dziś opowiem.
Czyja wina w rozpadzie małżeństwa większa? Jej czy jego?
Po lekturze wpisu pt. Czy warto walczyć o winę? już wiesz, że wina w rozwodzie może mieć wymiar ekonomiczny, bowiem zależy od niej kto i na czyją rzecz będzie w przyszłości płacił alimenty. Przynajmniej potencjalnie.
Ostatnio opisywałam jak to wygląda kiedy w wyroku rozwodowym żadne z małżonków nie zostało uznane za wyłącznie winne rozpadowi małżeństwa.
A co w sytuacji, kiedy sąd orzeka o rozwodzie i jednocześnie znajduje „kozła ofiarnego”, na barkach którego kładzie 100% odpowiedzialności za rozkład małżeństwa?
Zaraz się dowiesz.
Art. 60 § 2 kro
Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
Jak to przełożyć na nasze?
Zaczyna się powoli robić skomplikowane, ale pomogę ci w zrozumieniu i rozróżnieniu sytuacji, o których mowa w art. 60 § 1 kro (o której rozpisywałam się tutaj) i art. 60 § 2 kro, o którym mowa dziś.
Na początek mały background:
Statystycznie zdecydowanie rzadsze są przypadki, w których wina męża, czy żony jest tak oczywista, że sąd jest w stanie bez wątpienia przypisać ją tylko temu jednemu z małżonków.
Sąd to ludzie, którzy też przecież żyją na tym świecie i mają własne doświadczenie życiowe. Wiedzą doskonale, że związek wymaga pracy obojga i na ogół jak już się coś zaczyna psuć, w większym lub mniejszym stopniu ponoszą za to winę oboje małżonkowie. A wtedy nawet jeśli 2% winy ponosi jedno z małżonków, a 98% drugie – sąd i tak orzeknie o winie wspólnej.
Niemniej bywają takie sytuacje, w których nie ma wątpliwości, że to jedno z małżonków zawiniło (bo dopuszcza się np. hazardu, zdrad małżeńskich, przemocy, itd.). Wówczas sąd w wyroku rozwodowym wskazuje, który z małżonków jest wyłącznie winny.
Teraz wróćmy do powołanego dziś przepisu, art. 60 § 2 kro, bo on wlasnie traktuje o małżonku wyłącznie winnym.
Pamiętasz 3 Warianty wyroku sądowego w zakresie winy, które opisywałam poprzednio?
W opisanym wczesniej Wariancie 1 sąd orzekł o rozwodzie Maryli i Tomasza i to Marylę sąd uznał za wyłącznie winną. Niech już będzie, że za zdradę małżeńską. A więc z dobrodziejstwa tego przepisu skorzysta … Tomasz.
Ustawodawca uznał, że Maryla za swoje „grzeszki małżeńskie” powinna odpokutować.
Kara za grzechy
Jeśli zdradzony Tomasz (który był zupełnie niewinny) udowodni w sądzie, że rozwód pociągnął dla niego istotne pogorszenie warunków życiowych, będzie mógł żądać od Maryli alimentów.
Niedostatek a pogorszenie warunków materialnych
Pamiętasz, kiedy pisałam, że małżonek który nie został uznany za wyłącznie winnego może domagać się alimentów od byłego małżonka jeśli znalazł się w niedostatku?
Zwróć uwagę, że tym razem, tj. gdy mamy w wyroku rozwodowym stwierdzone, że jeden z małżonków jest wyłącznie winnym nie mówimy już o niedostatku, ale o istotnym pogorszeniu się warunków materialnych.
NIEDOSTATEK a ISTOTNE POGORSZENIE WARUNKÓW MATERIALNYCH.
To robi różnicę.
Są to dwa różne pojęcia i oznaczają różne sytuacje. Gdybym miała je porównać i stopniować to niedostatek jest tą gorszą sytuacją, trudniejszą pod względem majątkowym od istotnego pogorszenia się sytuacji materialnej.
Tym razem – skoro mamy kozła ofiarnego – tj. w wyroku rozwodowym to Maryla została ta wyłącznie winna, Tomasz nie musi czekać aż dopadnie go nędza – czytaj niedostatek – żeby sięgnąć do kieszeni Maryli. Co musi uczynić Tomasz żeby zażądać alimentów od Maryli?
Tomasz musi udowodnić w sądzie, że przed rozwodem żył na wyższym poziomie materialnym, a po rozwodzie żyje mu się ciężej finansowo, i to pogorszenie łączy właśnie z rozwodem.
Jeśli by mu się to udało, Tomasz mógłby zdecydowanie prędzej skorzystać z pieniędzy Maryli niż w sytuacji gdyby Maryla nie była uznana za wyłącznie winną.
Wkrótce opowiem ci o kolejnej różnicy pomiędzy sytuacją, w której nikt z małżonków nie ponosi wyłącznej winy, a sytuacją, w której wyłączną winę ponosi tylko jedno z małżonków.