Emerytka wygrała z firmą windykacyjną

Pani Kazimiera Kwiatkowska spod Złotowa nie dała się zastraszyć windykatorom. Zgłosiła sprawę do powiatowego Rzecznika Konsumentów, a gdy to nie przyniosło określonych rezultatów, to skierowała sprawę do sądu. A ten po skrupulatnym zapoznaniu się ze sprawą zdecydował, że działania firmy windykacyjnej było niezgodne z prawem i nakazał wypłatę na rzecz poszkodowanej 35 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Pod koniec lat 90 – tych pani Kazimiera otrzymała rachunek do zapłacenia od firmy telekomunikacyjnej. Ale powiedziała, że nie będzie regulowała należności, bowiem to nie ona wykonywała połączenia. Dług ten firma telekomunikacyjna odsprzedała pewnej firmie windykacyjnej w 2004 roku. I to właśnie wtedy wszystko się zaczęło.

Jak mówi poszkodowana jej mieszkanie nieustannie było odwiedzane przez niekulturalnego windykatora, który nie stronił od wyzwisk i gróźb pod adresem obecnie 74 – letniej kobiety. Kobieta jednak nie uległa i postanowiła udowodnić swoje racje. I jak się okazało słusznie, bo sąd orzekł na jej korzyść i nakazał wypłatę zadośćuczynienia w wysokości trzydziestu pięciu tysięcy złotych.

Eksperci zwracają uwagę na postępowanie firmy windykacyjnej. W licznych wypowiedziach w mass media usłyszeć można, że dana firma nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów. Ale przyjęła wyrok sądu ze spokojem i w trybie natychmiastowym wykonała orzeczenie sądu i wypłaciła emerytce określoną sumę pieniędzy.

Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji niejednokrotnie ostrzegał windykatorów i służby windykacyjne przed określonymi działaniami i informował ich, że muszą oni postępować przede wszystkim etycznie.Nie dopuszczalne jest, bowiem to, aby windykator zastraszał, groził czy też nękał dłużników. Jak widać nie wszyscy posłuchali UOKiK.

about author

admin

related articles